We never give up!

natako_kojitoko · Gość

tak troche wycieli...tak troche wzglednie. ja tam nic nie mam bo widzialam z cenzura, ale bez przesady. jakos japonczyk moze odladac a ja to juz nie? tzn wiem o tym ze jest cenzoor ale z takowych scen bezcenzury to tylko kilka widzialam. mam zal ze nie pokazali tego calego Kai'a jak zdziela Takao po japie- nalezolo u sie:P

Sal · Wysłany: Nie 10:24, 09 Mar 2008 Temat postu:

Przecież to było takie brutalne że trzeba było to wyciąć xD ja też żałuję że widziałam z cenzurą ><

Akinom

Rrrrrrrrrr ja cenzure nieeeznoszee .....zawsze kiedy sie pojawi cenzura to z oczami psychopaty musze sobie rvac wlosy!

! Przeciez tam takie glupoty wystrzygujom ze mi to do glowy nie wchodzi niee ....to same z naruto niewiem jak tam na polskim ,ale na czeskim jetixie tyle tego wystrzygujom ze cztwiercina odcinka odpada

ehm i jeszcze male pytanko jest na youtube nebo na megavideo ta czesc kiedy spacerujom nad czy... pod czy gdzie to ma byc ...poprostu z tymi wezami?

Gość

co do cenzury to patrzcie nato [link widoczny dla zalogowanych] normalnie w anime tego nie było

Namida: tu rozmawiamy jedynie o cenzurze z BB

Akinom

Wooooooooooow....mno to teda nie bylo w Anime

sakura9309 · Gość

Czy w kinówce coś wycieli to nie mam pojęcia, dopiero zaczęłam ściągać. Zresztą, też chciałabym się dowiedzieć.
I zgadzam się ze wszystkimi tutaj. Beyblade ocenzurowali amerykanie (i polacy) z góry na dół). A o tym, że Łayet w II seri zginął dowiedziałam się kiedy oglądałam III serie (jakoś tak wszysko stało mi się jasne). Poza tym porównałam wszystkie trzy serie (oprócz III) - oryginalną (po japońsku), po amerykańsku i po polsku. Powiem szczerze: MA-SA-KRA! Strasznie zjechali...

Namida

Taaa... i to mnie boli.
Też nie wiem czy coś wycieli z kinówki, chociaż ją oglądałam (amerykańska wersje --' )
Bym musiała obejrzeć jap. wersje.

Akinom

W 3. serii bylo cos o Wayetowi powiedziane ze sie domyslilas....ja 3. serie ogladalam mno ale w ang. tez nie jestem najlepsza --'

Rubinek

[link widoczny dla zalogowanych]

Natknęłam sie na to przypadkiem na YT... Strasznie bym chciała całą serię po jap. zlookać

tekeli

A propos wyciętych scen... może to już było w temacie, ale nie dostrzegłam.

[link widoczny dla zalogowanych] są zamieszczone wycinki z wersji japońskiej i portugalskiej (hiszpańskiej?), pokazujące to, co wycięto ku dobra psychiki niewinnych amerykańskich dzieciaczków.

W dialogach dodano tłumaczenia kwestii na angielski... Można się dowiedzieć paru ciekawych rzeczy, a także (moim zdaniem naciąganego) rodowodu Black Dranzera.

Agnes Ka.

BD stworzony przez Rasputina? Bhahahaha!
Mieszają historię z anime. Zupełny debilizm... Poza tym nikt nie udowodnił Rasputinowi, że był wielkim uzdrowicielem, a tym bardziej alchemikiem.

Ciekawa historia związana z Rastim jest o tym, jak go próbowali zabijać... ot, dawali mu truciznę do wypicia w kielichu na balu, a on wypił, beknął i bawił się dalej... Genialny gościu.

Tsuki

Gugi-chan^^

Niestety cenzura w anime była, jest i będzie. Beyblade został tak pocięty, że to przechodzi ludzkie pojęcie... Wszystko jest spowodowane tym, że zarówno w Stanach jak i w Polsce wychodzi się z założenia, że jeśli coś jest animowane to jest to bajka... Za nic nie dociera do ciasnych, zaściankowych mózgownic, że są anime dla małych dzieci, ale pojawiają się i takie dla dorosłych ( np. opowiadające o wydarzeniach z Hiroszimy). Dlatego Beyblade za wszelką cenę musiało być upchane w foremkę bajeczki. Wydaje się komuś, że to tylko sceny są scenzurowane bądź wyciętę? To się myli... dialogi w oryginale czasami mają zupełnie inne znaczenie... W pierwszej serii zarówno Kai jak i Tyson używają bardzo brzydkiego japońskiego słowa jakim jest "kso"...
Wiecie co mnie najbardziej rozśmieszyło? W serii angielskiej (odcinek 106/lub jak kto woli 4 G-revolution) nie ma pokazanej sceny, gdy Kai przygląda się zadrapanej przez kota ręce... Dlaczego TO zostało usunięte? Chyba nikt nie powie mi, że po obejrzeniu czegoś takiego, dzieciaki wybiegłyby na ulicę w poszukiwaniu zemsty za Kai'a na dzikich kotach? --' Może ekipy tłumaczące ( i cenzurujące)z Ameryki i Polski mają uczelenie na widok krwi? lol Litości... Po co oni cokolwiek robili z poczciwym Beyblade'm?

Namida

Agnes Ka.

Kiedy nasze media podjęły decyzję o tym, by wykupić licencję na Beyblade, z góry założyli, że anime jest adresowane do widzów w takim i takim przedziale wiekowym,nikt nie przewidział, że starsze polskie dziewczęta tak się nim zainteresują.
Nikt więc nie uwzględniał naszych preferencji i dlatego wzięli już okrojoną wersję od Ameryki, która poszła podobnym tokiem myślenia przed nami.

Założyli, że będzie anime dla 8-11latków, cenzura musi być. Oni nie wycinają tego i tego, bo tak im się podoba, tylko mają wyznaczniki, których muszą się trzymać. Sama miałam kiedyś 8 lat i wiem, że gdybym zobaczyła np. umierającego Wyatt'a czy Kaia zakrwawionego po walce z Brooklynem zareagowałabym w zupełnie inny sposób, niż dorosła dziewczyna, która w dodatku widz w bohaterach swój obiekt westchnień ;).
Nie popieram cenzury, ale taka jest moja interpretacja odpowiedzi na pytanie: Po co ona w anime?