We never give up!

Gość

Ja miałam rozmowę z Kai'em. (Ostrzegam, że to jest wymyślona scena.)

Ja: Kai'eczku...
Kai: Co, K****?!
Ja: Może sobie tak potrenujemy?
Kai: Tylko nie ciosy karate!
Ja: Nie o to mi chodziło, baka! (po japońsku: głupek)
Kai: To, o co?!
Ja: Chcę z tobą potrenować Beyblade. (Wyjmuję swój dysk i rzucam nim jak monetą)
Kai: No, dobra... (Urażony)
Ja: Super!

Kilka minut później...

Ja: Doskonały był ten trening, Feniksie.
Kai: ... (Poczuł się zadowolony)
Mariusz: Co ty, k****, robisz tu?! Miałaś pozmywać!
Ja: Odp****** się ode mnie!
Mariusz: Za**** cię za to!
Kai: To ja z***** cię za to, co powiedziałeś Anakiss!
Mariusz: Nie Anakiss, tylko Olce, Kai'cu obsrajcu!
Kai: Nie prowokuj mnie! (zawija sobie rękawki swojej koszulki)
Mariusz: Chcesz w pysk?!
Kai: No, chodź tu do mnie, to przekonasz się, czego mnie twoja siostra nauczyła! (zaciska pięści)
Mariusz: Hahahahaha! (ironicznie) Olga i karate! Ona ma dwie lewe rece i nic nie umie!
Kai: Nienawidzę cię! (biegnie do Mariusza)
Mariusz: Ja ciebie też! (biegnie do Kai'a)
(Chłopaki się biją, w końcu mój chłopak daje mu kopa w znane nam miejsce.)
Mariusz: Boże, jak mnie booooooooooooli!
Mama (wścekła): Co się stało?!
Ja: Maniek pobił się z moim chłopakiem (wstydzę się... ^^')
Mama: Tak nie moze być! Kai! Maniek! Chodźcie tu!
(Chłopaki przyszli do mojej mamy... ale obciach!)
Mama: Dlaczego się pobiliście?!
Kai: Bo Mariusz powiedział, zę zabije moją dziewczynę i pani córkę!
Mariusz: Kłamca!
Mama: Spokój! Za karę macie jutro wyczyśćić cały dom! Olga też ma to zrobic!
Kai, Mariusz i ja: O, rety! (mamy karę

!)

(

Następnego dnia...

Kai: Jak ja nienawidzę roboty! (wściekły na maxa)
Ja: Przynajmniej dałeś lekcję szacunku mojemu bratowi...
(wypowiadam "bratowi" z ironią... pocieszę go, no nie? Very Happy

)
Mariusz: Zamknij się i do roboty!
Kai: Chcesz w papę?!
Mariusz: Nie... (przestraszył się... frajer!)
Mama: Nie gadać! Sprzątać!
Ja, Kai i Mariusz: Oooooooooooch... (normalnie czujemy się jak niewolnicy...) Sad

Kai: "Że też muszę mieszkać z Anakiss w jej domu! Ale przynajmniej mam w ogóle kogoś, kogo kocham najbardziej na świecie..."

I, jak? Fajny dialog? Czekam na odpowiedzi.

Mao

Mnie się tam dialog podobał, chociaż mi dokońca do Kai'a nei pasował. Mimo wszystko zabawny i fajny pomysł z tym sprzątaniem ech..te kary od rodziców.

Tygrysica001

no mi tez Kai nie pasował, a dialog jest fajny ^^

Namida

Ech, fakt dialog do Kai'a niepodobny, ale zabawny ;) I jak miło, że ocenzurowałaś przekleństwa ;)

Sakura93

Dialog pomiędzy mną a Kai'em

Kai: Co tu do cholery się stało?!?!?! <rozgl>
Ja: Eeeeeee.... nic <ucieka>
Kai: <w> Sakurrraaaaaaaa!

<przeszukuje> Gdzie Dranzer?!?!?!
Ja: N-Nie wiem....
Kai: Saaakuraaaaaaaa.. .... !
Ja: Tam <wskazuje>
Kai:

<skacze>
Ja: Na parapecie idioto!
Kai: <Wchodzi> Mogłaś powiedzieć wcześniej <ura>
Ja: Ach... daj spokój <podchodz>
<Zarumieniony>
Ja: A teraz posprzątaj
Kai: Co?

!
Ja: Przytulić Cię <s>
Kai <z> Nieeeeeeeeee!

!
Bierze sie za sprzątanie
Ja: <zabieram>

Namida

Powrót do rozmówek. Na pewne życzenie. :) z dedykacja dla Tenkaichi Budokai

4 seria:

Namida: Kai, Kai! Patrz, wyszła 4 seria Beyblade!! Widziałeś widziałeś?
Kai: Taa...
N: I jak? I jak? Fajne, podobało ci się? Gdzie można obejrzeć.
K: Youtube.
N: Chodź, obejrzymy razem, no chodź! Będzie fajnie, jestem taka podniecona.
K: .... *idzie w pizdu*
N: dzięki... *foch i idzie obejrzeć 4 serię*

15 minut później

K: Doszłaś?
N: W dupie to mam.
K: ... ;|
N: Jak oni mogli ci to zrobić.... Buuuu! T-T
K: Chyba tobie. -_-#
N: No właśnie, jak oni mogli mi to zrobić, buuuu! T-T

Kolejne 15 minut później.

N: To nie jest Beyblade, to jest gówno, ja się nie zgadzam! To straciło duch Beybladingu, powiedz to, powiedz! Beyblade to coś więcej! To co tam się dzieje jest skandaliczne, ja się nie zgadzam!!
K: Jestem z Tysonem... --'

TyKa:

Namida: I wiesz, bałam się tego powiedzieć, porozmawiać, no bo widzisz... Kai powiedział, że jest z Tysonem... a jednak TyKa to prawda! T-T
*Hiromi patrzy z niedowierzaniem na żalącą się Namida*
Hiromi: Na pewno źle go z rozumiałaś.... Nie wierzę, żeby Kai był, no wiesz...
Namida: Tak nie pozwolę! *podrywa się z krzesła i wali ręką w stół* I będę tą, która zbawi świat i wprowadzę ducha Beybladingu do czwartej serii!
Hiromi *szeptem*: Chyba już wiem co Kai miał namyśli, mówiąc jestem z Tysonem...