Forum We never give up! Strona Główna We never give up!
Eden for Beyblade's Fans!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bajka Na Dobranoc

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum We never give up! Strona Główna -> Fanfiction / Fanfiction BB / Namida
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namida
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mirosławiec

PostWysłany: Czw 23:49, 23 Sie 2007    Temat postu: Bajka Na Dobranoc

Chyba mam dobrą passe na opowiadania jednoodcinkowe. Myślę, że chyba nie będziecie narzekać na to, prawda? Poniższy ff zawiera parę przekleństw, ale to jak doczytacie to zrozumiecie dlaczego. ;) Wydaje mi się, że jest zabawne i naprawdę warto to przeczytać. ;) Miłej lektury życzę.

_______________________

Ja, Namida, dziewczyna prosta, aczkolwiek podobno dobrze pisząca, pragnę Wam opowiedzieć pewną Bajkę Na Dobranoc.
Minął dzień pogodny, a w pewnym bogatym domu trwało przyjęcie. Jednak zrobiło się późno i syn pewnego małżeństwa powinien udać się spać.

- Dlaczego to ja mam go usypiać? - Oburzył się młody mężczyzna krzyżując ramiona.
- Bo ty nie umiesz zabawiać gości, gburze! – Zadecydowała jego małżonka i wepchnęła mu w dłonie ilustrowaną książeczkę dla dzieci. Poczym gestem zaprosiła do pokoju.
W łóżku leżał mały chłopiec, miał może trochę więcej niż trzy i pół roku. Kobieta zamknęła drzwi i odeszła, by zająć się gośćmi. Z dołu było słychać ledwo dosłyszalną zabawę. Plusy posiadania willi.
Kai usiadł na fotelu, w którym zwykle siadała jego małżonka. Tytuł książki brzmiał: „Kopciuszek”. Skrzywił się. Nie ma żadnej bajki o Beybladingu? Tylko o jakimś Kopciuszku. To nie jest bajka dla chłopca! Otworzył książkę, szybko ją przekartkował, aby się zorientować jak jest długa. Nigdy nie czytał i nie czytano mu bajek. Okazało się, że na dwie strony jest ogromny obrazek i parę linijek tekstu. To dlatego, to cholerstwo jest takie grube… Spojrzał na syna. Pokręcił z niedowierzaniem głową, gdy ujrzał wpatrzone w niego oczy.
- Dlaczego TY będziesz czytać mi bajkę? – Zapytał nadal wpatrując się w ojca, dużymi ze zdziwienia bordowymi oczyma.
- Bo nie umiem zabawiać gości. – Odparł wracając do pierwszej strony.
- Dlaczego?
- … Tylko parę stron i idziesz spać.
- Ale mamusia czyta mi całe bajki! – Zabrzmiał piszczący, pretensjonalny głos.
- No dobra… połowę.
- Całą!
- Połowę, albo nie będzie bajki!
- MAMO! – Zawołał na całe gardło płaczliwym głosem. Kai zasłonił mu usta dłonią.
- Dobrze, całą bajkę i bez gadania idziesz spać.
- Ale całą bajkę!
- Tak, tak, całą bajkę. Hmmm… Kiedyś przed laty żyła sobie śliczna… Dziewczynka. – Zaczął czytać od razu skracając sobie pierwsze zdanie.
- Kiedyś przed laty żyła sobie śliczna, mała dziewczynka. Tato… - Poprawił od razu go syn.
- Tak, tak, mała dziewczynka. Wszyscy ją lubili, ponieważ była dobra.
- Ponieważ była nie tylko śliczna, ale i dobra. Tato nie skracaj bajki!
- Umiesz czytać? – Zapytał oburzony i zaintrygowany. Skąd ten smarkacz wie, co pisze.
- Nie…
- To nie dyskutuj jak dorośli czytają. – I zaczął czytać jak z karabinu: - Niestety, jej ukochana matka zmarła, zarówno więc dziewczynka, jak i jej ojciec…
- Tato, nie tak szybko!
- Za szybko, za wolno… Zdecyduj się!
- Za szybko…
- Odczuli tę…
- Ale zacznij zdanie od początku.
- Nic nie będę zaczynał od początku, czytam dalej. Stratę bardzo...
- Bo powiem mamie! – Kai przeklął siarczyście pod nosem i wymamrotał coś bardzo, bardzo brzydkiego o szantażystach. Mężczyzna powiedział tak nie ładne rzeczy, że aż wstyd je powtórzyć.
- Tato, co znaczy: odpierdolić, pieprzonemu, szantażyście, cholerny, czerep to chyba wiem… i pierdolnie, urwał, pierdolona, rozpierdoli, gównarzerie, kurwy, jebanej?
Kai’a na chwile zatkało. Zamrugał. Odłożył książkę na chwilę. Do… nędzy, ale to ma pamięć! Chyba większą niż jego najnowszy komputer…
- Zacznę czytać od początku, i nigdy, nigdy nie powtarzaj żadnego z tych słów, jakie przed chwilą powtórzyłeś, dobrze?
- Dlaczego?
- Bo jak je będziesz powtarzać, to Mikołaj nie przyniesie ci prezentów. Nie będziesz ich powtarzać, dobrze?
- Dobrze.
- Szczególnie mamie.
- Dobrze, ale będziesz czytać tą książkę tak ładnie jak mama?
- Mama czytała ci tę książkę.
- Yhym.
To naprawdę ma niesamowitą pamięć! Otworzył książkę i zaczął powoli czytać:
- Kiedyś przed laty żyła sobie śliczna, mała dziewczynka. Wszyscy ją lubili, ponieważ była nie tylko śliczna, ale i dobra. Niestety jej ukochana matka zmarła, zarówno więc dziewczynka, jak i jej ojciec… Nie mogli po prostu napisać: Niestety jej ukochana matka zmarła o ojciec i dziewczynko mocno odczuli jej stratę? Tylko muszą tak komplikować życie człowiekowi…
- Tato…!
- Niestety, jej ukochana matka zmarła, zarówno więc dziewczynka i jej ojciec odczuli tę stratę bardzo boleśnie. Mijały jednak lata i ojciec dziewczynki…

Gou, synek mężczyzny miał już zamknięte oczy, oddychał równomiernie, spał. Kai odetchnął z ulgą. Doszedł do połowy książki jak myszy i ptaki uszyły dla kopciuszka sukienkę. Odłożył książkę. Ziewnął już chciał wstać, trochę zaschłemu w gardle;
- Nie skończyłeś czytać… - Kai mruknął niezadowolony wziął książkę, przerzucił o parę stron dalej. Ominął fragment jak złe siostry podarły sukienkę Kopciuszka, jak ten zaczął płakać i zjawiła się matka chrzestna dziewczyny. Zaczął więc czytać od momentu gdy ta dotarła na bal.
- Tak, już czytam… Hmm… „Boże jak ja jestem szczęśliwa!” – pomyślała, wchodząc na górę po imponujących schodach. Uroczystość jeszcze się na dobre nie zaczęła, ponieważ Książe nie znalazł odpowiedniej partnerki, z którą chciałby otworzyć bal…
- Nie na tym skończyłeś, nie było fragmentu jak siostry zniszczyły kopciuszkowi sukienki.
- Naprawdę? – Wysyczał przez zęby. – Na pewno go czytałem.
- Nie, nie czytałeś.
- Czytałem, Gou, naprawdę go czytałem.
- To przeczytaj jeszcze raz.
- Gou goście na mnie czekają…
- Bo powtórzę mamie te słowa, których miałem nie powtarzać i powiem, że ty mnie ich nauczyłeś.
Przez myśli Kai’a przeleciał szereg jeszcze bardziej wstrętnych i obraźliwych słów. Oczy go już bolały od czytania, gardle zaschło, ziewnął. Wrócił do fragmentu o matce chrzestnej.
- Wszyscy przyjaciele Kopciuszka zmusili się…
- Zasmucili!
- A tak, zgadza się… Zasmucili się bardzo na widok rozpaczy dziewczynki. „Co zrobić żeby ja pocieszyć?” – Zadawali sobie pytania. W pewnym momencie spojrzeli w niebo i oto jedna z gwiazdek zaczęła powiększać się i powiększać…
Kai ziewnął.
- Aż w końcu…
Ponownie ziewnął.
- Zmieniła się w dobrą wróżkę. Wróżka powiedziała:
Znów ziewnął.
- Moje biedactwo, co z ciebie zrobiły te złe kobiety! Kopciuszkowi to wszystko wydawało się snem…

- Mamusi, mamusiu! – Usłyszała dość młoda pani Hiwatari i poczuła, że ktoś szarpie ją za dół sukienki. – Mamusiu, tata już śpi. Mogę się teraz pobawić?

Pani Hiwatari weszła do pokoju syna. Podniosła książkę z piersi męża, która była otwarta na ostatniej stronie.
- Książe i Kopciuszek pobrali się, Żyli odtąd w szczęściu i w miłości, stary król zaś cieszył się ze swych licznych wnucząt. Koniec. – Pocałowała męża w czoło, odłożyła książkę na półkę i przykryła Kai’a kocem.
- Chodź Gou, dotrzymasz tacie towarzystwa. Dobranoc kochanie. – I przykryła syna kołdrą.
- Dobranoc mamusiu.
- Przypilnujesz tatę?
- Przypilnuję.
- To dobrze, śpij smacznie kochanie. – Ucałowała syna na dobranoc. Zgasiła światło i po cichu wyszła z pokoju.

I ja tam byłam, miód i wino piłam, i co widziałam to opowiedziałam.

* * *


Fragmenty „Kopciuszka” zaczerpnięte właśnie z takiej ilustrowanej książki.
Waly Disney przedstawił: „Kopciuszka”
Wydawnictwa: Egmont American LTD.
Rok wydania: 1991
Tłumaczenia: Antoni Marianowicz

Dziękuję za cierpliwość, mam nadzieję, że się podobało. ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mao
Blader
Blader



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:27, 24 Sie 2007    Temat postu:

Ja już czytałam tego ficka lol , ale powiem to jeszcze raz e...napiszę. Jest on po prostu extra. Kai czytający bajkę tymbardziej, że to Kopciuszek no i jego kochany synuś, który ma większą pamięć ram niż jego komputer po prostu extra.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrysica001
Spamer
Spamer



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)

PostWysłany: Pią 11:44, 24 Sie 2007    Temat postu:

Podoba mi sie Twój styl pisarski, Namida Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubinek
Lider
Lider



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Konina [Wielkopolskie]

PostWysłany: Pią 13:47, 24 Sie 2007    Temat postu:

Powiem krótko - HAHAHAHAHAHAAHA xd
Ale się na tym uśmiałam xd
Szkoda, że to tylko one-shoot... [nie wiem jak to się pisze]

Naprawdę świetne zakochany.gif" alt="" border="0" /> Czekam na więcej Twojej twórczości, bo rzeczywiście - jak już powiedziała moja poprzedniczka - masz świetny styl pisarski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mirosławiec

PostWysłany: Sob 11:54, 25 Sie 2007    Temat postu:

NO właśnie może zamieszczę mój drugi jednoodcinkowiec?.. ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sakura93
Blader
Blader



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk / turniej Beyblade

PostWysłany: Pon 12:44, 30 Cze 2008    Temat postu: Re: Bajka Na Dobranoc

- Tato, co znaczy: odpierdolić, pieprzonemu, szantażyście, cholerny, czerep to chyba wiem… i pierdolnie, urwał, pierdolona, rozpierdoli, gównarzerie, kurwy, jebanej?
Kai’a na chwile zatkało. Zamrugał. Odłożył książkę na chwilę. Do… nędzy, ale to ma pamięć! Chyba większą niż jego najnowszy komputer…

To było... NIEZIEMSKIE! CUDOWNE!! SAMA LEPIEJ BYM NIE WYMYśLIłA xD
Kai aż tak przeklinający? lol lol lol lol co też to życie go nauczyło ?? Very Happy :> ;* O_o :hi: lol lol lol lol


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsuki
Blader
Blader



Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 23:15, 13 Lip 2008    Temat postu: Re: Bajka Na Dobranoc

Jak już pisałam w którymś tam wcześniejszym temacie, bosko piszesz! Ten Fick oczywiście od reszty nie odbiega ^^

Współczuję tylko Kai'owi *-* Mieć takiego syna to koszmar...


Namida napisał:

- Tato, co znaczy: odpierdolić, pieprzonemu, szantażyście, cholerny, czerep to chyba wiem… i pierdolnie, urwał, pierdolona, rozpierdoli, gównarzerie, kurwy, jebanej?

Też bym chciała mieć taką pamięć o.O


Namida napisał:

- Przypilnujesz tatę?
- Przypilnuję.

Dokładnie. Przypilnuj tatusia xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
Lider
Lider



Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Syberia-Poland

PostWysłany: Czw 15:14, 08 Sty 2009    Temat postu: Re: Bajka Na Dobranoc

Namida napisał:

- Tato, co znaczy: odpierdolić, pieprzonemu, szantażyście, cholerny, czerep to chyba wiem… i pierdolnie, urwał, pierdolona, rozpierdoli, gównarzerie, kurwy, jebanej?
Kai’a na chwile zatkało. Zamrugał. Odłożył książkę na chwilę. Do… nędzy, ale to ma pamięć! Chyba większą niż jego najnowszy komputer…


Małe dzieci takie są... wiem z własnego przykładu, kiedyś też taka byłam xD ale wyrosłam na szczęście...
A fick świetny, jak ja czasem tu wpadam do ciebie Namida i cosik poczytam dostaje kompleksów... odnośnie tych moich wypocin xP


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Czw 15:15, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pkp01
Gość






PostWysłany: Pią 21:36, 16 Sty 2009    Temat postu: pochwalam

bardzo fajna bajka! Gratulacje!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum We never give up! Strona Główna -> Fanfiction / Fanfiction BB / Namida
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin