We never give up!

Sal

Nie wiem... ja mam z 13 nr Kawaii... najlepiej samemu zrobić jakąś gazetę... w Niemczech mają ich sporo, jest nawet tylko dla dziewczyn. Szkoda że nie umiem tego języka.

Namida

nienawidzę niemieckiego, a to wina tylko mojej germanistki...
No właśnie. Dobrze pamiętam też Mangazyn, mam prawie wszystkie ich numery. Chyba brakuje mi tylko 1 numeru ^~^

Sal

Magazyn to tytuł gazety... głupio przyznać ale nie słyszałam o tym ??

Namida

MANGAzyn. Czemu zawsze wszyscy czytają "magazyn"? ??

Tygrysica001

Też o nim słyszałam, ale nie kupowałam.
Ja miała sporo numerów Kawaii, ale zostawiłam je w reklamówce pod pianinem i tata je wyrzucił -_-# Potem się wkurzałam na niego przez miesiąc (dopiero po dwóch tygodniach się zorientowałam --' ). No Yukiko nazywa sie ten magazyn dla dziewczyn. Niby jest w nim tylko o anime i mangach wydawanych w Niemczech, ale oni mogą sobie na to pozwolić, bo mają bogaty wybór. Za to są tam takie bajery jak np. "najbardziej wzruszające momenty" albo "najbardziej romantyczne momenty" albo "Najładniejsi bohaterzy" ^^ Nie ma co! Przeprowadzam się do Niemiec. Eh gdyby Polacy nie wywalczyli sobie Śląska na własność... miałabym taaaaki wybór w M&A...

ale niestety...

Agnes Ka.

To ja zacznę od udzielania się w tym dziale, żeby sprawić wrażenie osoby kulturalnej [i tak jak mnie poznacie, to wszystko wyjdzie na jaw ].
Żart oczywiście.

Mnie w Japonii urzeka jej historia [do roku '39, bo fakt, że się z Niemcami związały..... ]. A wszystko zaczęło się od 3 klasy podstawówki, kiedy pani na koniec roku wręczała najzdolniejszym dzieciom książki [mi wręczyła przez pomyłkę]. "Japonia" z serii Śladami Odkrywców by Richard Tames do dziś stoi sobie na mojej półce, zczytana i zmolestowana do granic możliwości. Nie jest to grube tomiszcze, ale ma dużo obrazków, a dla 9-letniego dziecka to wystarczyło, żeby się zakochać w kulturze Japonii [choć mój brat mówił, że jest nudna, no ale on ma.."inne" zainteresowania]!

Namida

Skoro już mowa o tym jak wciągnęła mnie Japonia, to przyznaje sie bez bicia że uświadomiło mnie takie pisemko jak Kawaii, kiedy byłam w 6klasie pod.
Jakimś specjalnym świrem nie jestem. Ale naprawdę lubię Japonię. Japonia tak dba o kulturę, no i tylko w Japonii świrostwa ze sceny visual kei są na porządku dziennym.

Mówi sie, że Japończycy są zboczeni. Tak to prawda, tak samo jak Polacy, Niemcy, Rosjanie... Tylko, że oni sie z tym nie kryją, w przeciwieństwie do większości innych nacji. Po prostu zdrowo do tego podchodzą Very Happy