 |
We never give up! Eden for Beyblade's Fans!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Pon 23:54, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
T. widząc niezadowoloną minę Orcinus-chan szybko czmychnęła między wszystkimi, podrzuciła Raulowi wcześniej zwiniętą wódkę i oznajmiła krótko, że idzie polować na wampiry. Minęła obojętnie dziwne akcje zachodzące w krzakach i zniknęła w ciemności nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kira
Lider

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Syberia-Poland
|
Wysłany: Wto 16:18, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kibelek opustoszał i na powrót w jego wnętrzu zapanował spokój. Kai błogosławiąc chwile w której w końcu dano mu spoko podszedł do umywalki by opłukać twarz i przyjrzeć się wytarmoszonym do czerwoności policzkom.
- Co one mi zrobiły... --' - Mruknął pod nosem gapiąc się w lustro nad zlewem. Jedyną osobą jaka pozostała w pomieszczeniu była Orca, która powróciła do knuci chytrego planu odnośnie pana Kaia.H. Jakby nie patrzeć została z nim sam na sam, a odległe hałasy hordy Eks-Fanek Kaia świadczyły że nadszedł dobry moment na wcielenie planu xD. Tylko te wspomnienia "Nie mam ochoty gadać z tobą brzydulo"- tak jej powiedział ostatnim razem. Miała ochotę pogadać z nim, może nawet coś jeszcze...
-Ee... Kai- Zaczęła nieśmiało, a ręka w której ściskała swój dysk zaczęła się jej pocić. Hiwatari odwrócił się do niej z lekkim jakby to ująć, naburmuszeniem wypisanym na twarzy.
-Czego?- Jego odpowiedz była jak zwykle urocza xD
-Chciałam z tobą porozmawiać i ten...
-...- Tak jakby tego nie dosłyszał odwrócił się z powrotem do niej plecami.
Orca nie mogła zdobyć się na odwagę by w końcu z siebie wydusić do końca wszystko i znowu straciła okazje, przez otwarte drzwi w kibelku przeleciała kiełbasa i pizgnęła Kaia prosto w głowę, po czym z głuchym plaskiem upadła na podłogę. Dopiero teraz Orca zauważyła że gwar jaki panował na zabawie chwile temu ucichł. Wstała z kibelka i podeszła do drzwi, wychylając się aby zbadać sytuacje za nimi. Ledwo podeszła do futryny , a do ubikacji wpadło jakieś kudłate zwierze momentalnie rzucając się na kiełbasę, którą wchłonęło w ułamku sekundy... Za zwierzem do ubikacji wleciała cała grupka imprezowiczów. Zszokowany Kai powoli odsunął się pod ścianę gdzie była już Orca.
-C-co to jest... -wyksztusiła z siebie Orca, gdy bestia oblizywała się po posiłku.
-Wilkołak!- wydarła się Hiromi ( Tak dla odmiany nie zombie xD)
-To jest.. pół wilkołak.- Orzekła fachowo Agnes.- W dodatku, to jest Kira...
Ps. Naprade mam dzisiaj taki jajeczny dzień xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Śro 21:20, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nagle przez okno wparowała Tygrysica. Dosłownie tygrysica*.
Popatrzała się Kirę i zaczęła zastanawiać: rzucić się na nią czy nie?
Postanowiła poczekać na jej kolejny ruch...
~~~~~~~~~~~~~~~
*jak już robimy takie fantastyczne wątki no to dajemy! Zostałam animagiem! hehe
PS. nie należę do eks-fanek czy coś^^ Hiwatari taki już jest i takim go lubię ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
Lider

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Syberia-Poland
|
Wysłany: Pią 17:47, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kira-wilkołak momentalnie po wtargnięciu Tygrysicy-tygrysa przestała
się oblizywać z lekkim zdziwieniem spojrzała na nią rubinowymi oczami. Gapiła się i gapiła, aż w pewnym momencie Kai zdecydował się jednak nieco oddalić, był to jednak błąd, bo wtedy zwrócił na siebie uwagę Kiry, która od razu spojrzała na niego. Hiwatari przelęk się i przełknął głośno ślinę, gdy wilkołak podniósł się i stanął na czterech łapach zwrócony w jego kierunku, Tygrysica wiedziała co to oznacza. Bestia upatrzyła sobie ofiarę i zaraz rzuci się na nią.
-Kai uciekaj!- Wrzasnęła i zasłonił go sobą, ale Kira odbiła się i przeskoczyła nad nią, T. zdążyła złapać ją tylko zębami za ogon, przez co przeleciała kawałek z wilkołakiem. Kai przygnieciony przez wilkołaka zaczął nadzierać się jak dziewica xD
-Aaaaa ja nie chce umierać!- Kilkas osób cofnęło się, inne rzuciły się mu na ratunek, a Hiromi i Daichi uciekli obok do pokoju ;D.
Tygrysica z całej siły ciągnęła Kire za ogon, co niespecjalnie zrobiło na niej wrażenie. Nawet zdzieliła Kire butelką od wódki przez Agnes nie dało żadnego efektu. Wilkołak otworzył paszcze i pochylił się bardziej nad Kaiem, Orca zasłoniła oczy, żeby na to nie patrzeć. Hiwatari zacisnął powieki oczekując najgorszego, gdy niespodziewanie poczuł coś wilgotnego i ciepłego na policzku. Zajeżdżało trochę wóda.. Otworzył oczy i zobaczył wielki różowy jęzor który pojawia się i znika wraz z uczuciem wilgotnego ciepła xD.
Kira merdała ogonem, który cały czas trzymała w zębach zlolowana Tygrysica xD. Kilka osób się roześmiało, a Demolce wręcz kulali się ze śmiechu xd
=^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^= =^,^=
Ps. Ja też nie jestem eks-Fanką Kaia, czasem lubię się na nim po wyżywać tylko ;)
Dalej mam beke jak się patrzy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Czw 19:39, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Korzystając z zamieszania panna N. i młodzieniec R. w dziwny sposób zniknęli. Podkreślmy że w niespodziewany i niewytłumaczalny sposób zdematerializowali się w parku z absolwentem, a żeby było kulturalnie z dwiema literatkami i dwoma piwami (i wyszło na jaw, ze Nami zapija tylko piwem...) Tym czasem u wnuczki Jakuba i reszty wilkołaków i tygrysic....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Pon 15:21, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
...sytuacja wymknęła się spod kontroli. Kai nie cieszył się z tego, że Kira ośliniła mu całą twarz i outfit. Starał się za wszelką cenę zrzucić wilkołaka ze swojego ciała.
-Fe. Zejdź ze mnie!
Tygrysica puściła ogon Kiry i zaczęła pluć kłaczkami, które zostały jej w buzi.
-To jest dopiero obrzydliwe - pomyślała. Tygrys nagle stał się znów człowiekiem. - Kira... daj mu spokój. On nie zasługuje na taką adoracje...
Wszyscy w łazience popatrzeli się na T. Orca z zdziwieniem zwróciła się do Tygrysicy:
-T.? Co Ci? Dołączyłaś do anty-fanek?
-Nie, nie. Po prostu stwierdzam fakty. Co? Najadłeś się strachu Hiwatari?
Kai zmierzył dziewczynę wzrokiem. Była zdecydowana i zdystansowana do niego. Nie chciałaby pójść z nim do łóżka na zawołanie, jak przeciętna fanka (~~z poza forum^^~~). Nie zachowywała się jak cała reszta. No i chciała go uratować.
Kira zeszła z Hiwatariego.
-em... chcesz piwo T.? - Teraz oczy wszystkich w pomieszczeniu skierowały się ku Kai'owi.
-Nie dzięki. Jak już wcześnie mówiłam - jak za dużo wypiję, zaczynam się rozbierać.
-Mi by to nie przeszkadzało - mruknął pod nosem niebieskowłosy, tak cicho, że tylko Kira usłyszała.
Wtem Tygrysica uśmiechnęła się od ucha do ucha.
-Mam pomysł! Chodźcie wszyscy zagramy w bitwę wodną na podwórku*! Chłopcy na dziewczyny! Będziemy się oblewać wodą - kranówką, ewentualnie mineralną. Aż do upadłego!
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
* Załóżmy że jest ciepło^^ zainspirowały mnie moje dawne zabawy na Śmigusa ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnes Ka.
Moderator

Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:46, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wędrowycz wpatrywał się w parę, a ona w niego. "Czułą" wymianę spojrzeń przerwało beknięcie Jakuba. Stary egzorcysta podszedł bliżej i mierząc wzrokiem Szkota, wrzasnął na swoją wnuczkę:
-Co to za bolec?! Przecież dziadek znalazł Ci kawalera w Wojsłowicach! 20 hektarów ziemi ma, dwa konie, furmankę, własny chlew... a ty tu w krzakach z jakimś... rozcapirzonym bumelangiem?! - Jakub wpadł we wściekłość. Chociaż z drugiej strony założył się z Semenem o skrzynkę bimbru, że pierwszy zostanie pra-pra-dziadkiem... Popatrzył na sparaliżowanego ze strachu Johnny'ego... Nie, ten cudak nie wygląda na takiego, który wie, jak się "zabrać do rzeczy"... TRzeba go więc unieszkodliwić...
-Ma on traktor? - zapytał, przyglądając się z bliska jednym okiem rudemu.
-Nie ... - jęknęła Agnes, wiedząc, na co się zanosi.
-A hektary?
-Jakieś ma...
-Dużo?
-Nie pod uprawę...
-Szwab?
-Szkot...
-Jeszcze gorzej! Zaraza! Unieszkodliwić... - Jakub zaczął szukać po kieszeniach granatu kacapskiego.
-Dziadu! [Jakub uważał za obrazę, gdy publicznie nazywała go pradziadkiem] - starała się ocalić głowę swojego niedoszłego gwałciciela Agnes - ale on ma... yy... zamek!
-A na co mi jakiś tam zamek! Jakżeśmy ze Szwabami wojowali w 42, to lepsze mieliśmy okopy niż jakieś stare zamicha! - burknął Wędrowycz.
-Ale w tym zamku jest dużo piwnic z... - chciała dodać ze zbrojami i bronią , ale Jakub ją upzredził.
-Wódką?
Johnny, choć nic nie rozumiał z ich rozmowy, na słowo "wódka", zaczął energicznie kiwać głową. Wędrowycz popatrzył na niego z zaciekawieniem i odrzekł:
-A whisky masz? Dajesz 50 butelek i...
-Dziadu! - przerwała wściekła Agnes, która zorientowała się, że sytuacja staje się dla niej niekorzystna.
-Hmmm... masz rację... to moja prawnuczka w końcu... 70 butelek...
Szkot, nic nie rozumiejąc, nadal kiwał głową.
-No to żeśmy się dogadali - Jakub ścisnął odrobinę za mocno rękę Johnny'ego - lecę wnusiu, bawcie się dalej! - zawołał, znikjąc między krzakami i zostawiając osłupiałą Agnes sam na sam z Szkockim zbolem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
Lider

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Syberia-Poland
|
Wysłany: Wto 13:07, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dwa odziały szykowały się do wodnej bitwy, wszelkie wiadra butelki i inna broń miotająco-polewajaca została zabrana do ogrodu.
Daichi nie mogąc oprzeć się pokusie i lutną Hiromi wiadrem pełnym wody w głowę, przez co ta straciła przytomności i glebła w krzaki.
- Ty durniu... miąłeś polewać wodą z wiadra, a nie nim świgać!- Takao wyrwał kolejne wiadro z rak kurdupla, któremu spodobała się ta zabawa xD (cos ta Hiromi nie ma szczęścia u mnie ;9)
Drużyny zajęły swoje pozycje, przy podziale chłopacy-dziewczyny, z małymi wyjątkami... Kai nie był pewny czy ma ochotę na udział w tej "dziecinnej zabawie". Tymczasem nie wszyscy byli beztrosko radośni xD...
- Widział ktoś Namide? Albo Raula?- Pytała wszystkie dziewczyny siostra Hiszpana, dość zaniepokojona jego nagłym zniknięciem. Ale nikt nie był w stanie jej odpowiedzieć.
W drużynie męskiej zapanowało małe zamieszanie. Bo Takao i Daichi zaczęli szarpać się o wiadro które wcześniej odebrał młodemu Kinomia.
-Oddaj mi to wiadro!
-Nie, jesteś za głupi żeby je mieć...
-Ty sam jesteś gupi!
-Obaj się zamknijcie głupki jedne!- Borys nie wytrzymał i skonfiskował wiadro pozostawiając rozbrojonych bladerów na boku oddziału.
- Hah dziewczyny są słabe, wygramy raz dwa z tymi amatorkami mokrego podkoszulka...- Parsknął Tala dość zadowolony z swojej wypowiedzi. A gdy do reszty Demolców dotarł sens tych słów uśmiechnęli się parszywie :>
Kira (nadal jako wilkołak) wyszła z domu przebierając leniwie łapami, podeszła do wielkiego drzewa rosnącego obok domu i spuściła łeb węsząc po ziemi, podążała tak przez chwile, aż doszła do krzaków gdzie Agnes i Johnny zaczęli ponownie swoje dzikie harce xD. Na widok tych wielkich rubinowych ślepi Szkot zdrętwiał nieco osłupiały, ale Kira tylko popatrzyła i ruszyła ponownie węsząc...
-Dobra będziemy zaczynać na 1...2...3... I jedzie...!- Zanim Tygrysica skończyła odliczanie do rozpoczęcia bitwy, na pole weszła Kira nadal z nosem przy ziemi. Stanęła pomiędzy dwiema drużynami, zatoczyła kółko i zaczęła kopać, kopać i kopać. Aż całkowicie zniknęła za ziemią którą wykopał...
~~~~~~~~~~~~
poprawiłam błędy xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Czw 16:10, 27 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Wto 18:37, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Namida bezczelnie wisząc na ramieniu rudzielca niechętnie wracała na ową imprezę, ale chłopak się uparł, że tylko na chwile, bo siostra pewnie się martwi... (taa, Raul to troskliwy chłopaczek ;))
Obaczywszy wielką górę ziemi, dwie drużyny chłopaki kontra dziewczyny, skromnie stwierdzili, że powinni jednak skorzystać z innego wejścia. które zaprowadziło ich po schodkach do sypialni na górze...
- eee... To może przeniesiemy bitwę w inne miejsce? - zaproponował Rei z groteskowo głupią miną.
wtem Kira wyłoniła się z ogromnej dziury dzierżąc w pysku....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassie
Lider

Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze wsi, spod lasu XD
|
Wysłany: Wto 17:38, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
[daję znak życia xD *macha łapką xD*]
Wtem Kira wyłoniła się z ogromnej dziury dzierżąc w pysku nie do końca przytomne Cassiątko, tudzież Welmiątko, które po zażyciu swoich leków antydepresyjnych straciło kontakt z otoczeniem, o orientacji w terenie nie wspominając, i zgubiło się w przydomowym ogródku. Spojrzała po wszystkich półprzytomnym wzrokiem, uniosła do góry wskazujący palec na znak nagłego olśnienia, po czym z wyszczerzem pijanego szympansa zawołała:
- Dwieście... to za mało! - I jej umysł odpłynął do innego świata. Osiągnęła stan nirwany xD
[mało, bo leki antydepresyjne wenę odebrały T-T]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
Lider

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Syberia-Poland
|
Wysłany: Pią 12:22, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ale Kira nadal była niespokojna, Cassie nie była jej głównym celem, dla którego zaczęła kopać w ogrodzie... Był to zapach który nęcił jej wrażliwy zmysł powonienia (Jak na wilkołaka przystało xD), kopała dalej... Takao którego zaciekawiło to zachowanie podszedł bliżej i luknął do głębokiej jak diabli dziury.
-Co to...- Zanim zdążył dokończyć swoje jakże błyskotliwe zdanie oberwał sporą porcją ziemi w twarz, przez co stracił równowagę i upadł tyłkiem w błoto, które było dziełem Daichiego. (No dajcie dzieciakowi wodę i piasek).
-Bwehehehe... Jak ty wyglądasz xD- Młody blader kulał się ze śmiechu po ziemi, a Takao usilnie próbował doprowadzić się do porządku, ale jedynym efektem jego działań było pogorszenie sprawy. Gdy tak szamotał się z brudem, z dziury wyskoczyła Kira, z czymś małym i błyszczącym w pysku. Pech tak chciał ze jej lądowiskiem stał się umorusany Takao...
Wilkołak siedział dumny z siebie merdając ogonem jak pies. Kilka osób obejrzało się na nią, z mieszanymi odczuciami, natomiast jedna osoba miała konkretną polewkę, mianowicie Daichi...
-Mumnummm.- Dziwne dźwięki i bulgotanie, zmusiło Kire do spojrzenia pod siebie, a gdy dostrzegła Kinomije wdeptanego w ziemie szybko zeszła z jego pleców stanęła i wyciągnęła go jedną ręką z błota unosząc dość wysoko. ( Wilkołak- Kira po swej dziwnej transformacji wyprostowana w pozycji pionowej, na dwóch łapach mierzyła cos kolo 2 metrów xD).
-?- Kira nieco zdziwiona swoim znaleziskiem ustawiła już totalnie upapranego Takao na ziemi.
-Dzięki...- Mruknął załamany blader i starł z twarzy błoto.
-Hija! - Wtem niewiadomo skąd i zjawiła sie Hilary, a w rekach miała olbrzymie działo wodne, ubrana jak Rambo przystąpiła do ataku. Biedny Kinomija i wszyscy obok niego zostali dosłownie prawie utopieni.
-Ty głupia wariatko! Zabije cię, co ty zrobiłaś z moimi ciuchami!- Borys chwycił wiadro ówcześnie skonfiskowane Daichiemu i śwignął nim w dziewczynę. Głuchy brzdęk oznajmił ze dostała w głowę, a małe bum, ze upadła znokautowana... Rozległo się kilka uradowanych głosów. Cassie która odpłynęła, została momentalnie orzeźwiona i troszkę zbyt gwałtownie się podniosła, przez co stojący obok niej Daichi stracił równowagę i glebnął w swoje bajorko. lol
-Sory xD.- Odparła na widok bulgoczącego młodziaka. A gdy podniosła wzrok nieco wyżej, zauważyła coś mokrego i włochatego... Powoli unosiła wzrok wyżej i wyżej, az zobaczyła pyszczek Kiry, która dziwnie kręciła głową.
-AAAAAA! Wszyscy w nogi!- Wydarła się Namida, która juz wiedziała co się święci.
- Zwiewać!- Borys nieco naburmuszony odwrócił się do tyłu, ale było już za późno... Kira zrobiła pół obrót i dostał kolejną dawką wody prosto w twarz. Dumna po wytrzepaniu wody z futra Kira ponownie zamerdała ogonem. Borys stał ponownie mokry, a lewe oko zadrżało w nerwowym tiku.
~~~~~
Sie rozpisałam xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Śro 17:21, 23 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
orcinus-chan
Spamer

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Chełmża
|
Wysłany: Pią 18:33, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Orka która juz była na dobre mokra juz myślała co zrobic. Wreszcie wyjeła swój dysk i wyrzuciła go prosto na drzewo. Dysk odbił się...
Inni teżmokrzy od stóp do głów oglądali na drogęgdzie dysk pędził i umykał jak oszalały..
Orce chyba zaczynało przychodzić coś niemiłego do głowy..
Czaiła sie jak niewiadomo co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
Lider

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Syberia-Poland
|
Wysłany: Pią 9:40, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
(Jakieś to fantastyczne się robić zaczyna xD)
Oj czaiła się, pomykający pomiędzy gałęziami dysk zwrócił także uwagę Kiry, która momentalnie włożyła swoje znalezisko, do kieszeni, a wyjęła z niej granatowy dysk i wyrzutnie...
Od dawna nie miała okazji stoczyć pojedynku, właściwie to od 3 lat.
-Hehem... do atakuuuuuu!- Ryknęła nieco ochrypłym głosem wypuszczając z impetem blejda, który poleciał prosto w stronę dysku Orki.
Rozpoczął się pojedynek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:05, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Agnes zajęła się śpiewającą teraz "Trzysta nieparzysta..." Cass, zanosząc ją na wespół z Dżonem i Talą [tak, jesteś ciężka ] do ośrodka domowego, choiaż alkohol buzujący w głowach całej ekipy niosąccej Violę poważnie utrudniał im poruszanie się i percepcję otoczenia.
Kiedy czwórka znalazła się w domu, natychmiast zaintrygowały ich hałasy dobiegające z sypialni. Agnes dałaby sobie głowę uciąć, że słyszy głos Namidy i jakiś hiszpański akcent, ale postanowiła skupić się na przywracaniu Cassiaka do staniu używalności.
Tala zgłosił się na ochotnika do wyżej wymienionej czynności. Dżon nie miał nic przeciwko. Agnes uznała, że lepiej polać ją gazowaną "Kroplą Beskidu". Kiedy udała się do kuchni w poszukiwaniu owej wody, do pomieszczenia wpdała Tygrysica i z przerażeniem poinformowała, iż...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Nie 22:40, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
...Kira i Orca stoczyły tak intensywny pojedynek, że straciły przytomność.
-Tak z nimi źle? - zapytała Agnes z troską w głosie.
-Mam nadzieję, że nie... to Namida zdaje maturę z biologii. Gdzie ona jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum We never give up! Strona Główna
-> Pokój Rozrywki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 9 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|