 |
We never give up! Eden for Beyblade's Fans!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Śro 22:15, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W miedzyczasie myśli T.:
-... kiedy ostatnio grałam w fabularki... to właśnie był motyw imprezy... na której wszyscy się się upili i potem grali 7 min w niebie. Czyli coś w stylu tej butelki. Z racji, że były to fabularki z moimi super zboczonymi kumpelami, wiadomo jak się kończyło każde 7 minut w pokoju obok. Z drugiej strony dziewczyna co była wtedy mistrzem gry, miesiąc później grała w to naprawdę na imprezie którą organizowała i teraz chodzi z chłopakiem, z którym wtedy była w namiocie sama. Więc co mi szkodzi?
-No dobrze Namida. Wypadło na ciebie. - powiedział Tala, co przywołało Tygrysicę do realności.
-Miłych chwil! - zaśmiała się Mariah
-Tylko nie przesadzajcie! Pamiętajcie, że teraz jest moda na wychodzenie za mąż lub żenienie się jako dziewica lub prawiczek. - T. uśmiechnęła się lekko. Wzrok wszsytkich w pokoju znów na niej spoczął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Pią 17:10, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Namida zaniemówiła, gapiła sie z otwartymi ustami na Yuriego. Szczerze, to marzyła, żeby Kai* wziął udział w tej zabawie, i żeby właśnie Kai* zakręcił butelką i aby wypadło na nią. A tu Tala. Zamrugała.
- Zbyt bujna wyobraźnia. - wymamrotało ledwo słyszalnie. - Ale na ile minut? I kto mierzy czas?
Namida nie powinna narzekać. W końcu to Tala, nie taki Ivan. By sie chyba zabiła, gdyby musiała iść do pokoju z tym małym zboczeńcem.
- Stosunek trwa do 15 minut... - Zauważyła Tekeli. - Ale - dodała gdy poczuła na sobie morderczy wzrok Namida - 8 minut to i tak dużo.
Tala chwycił Namida za rękę i wyciągnął za stołu, ta jedynie tęsknie spojrzała za Hiwatarim, gdy została zaciągnięta do pokoju...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tekeli
Moderator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płockowo
|
Wysłany: Sob 23:12, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tuż po cichym kliknięciu zamka, do drzwi podkradli się Mao, Iwan, i jeszcze ktoś, i jeszcze ktoś, i jeszcze. Zgodnie przytknęli uszy do drzwi.
Podsłuchiwali.
Miny im się robiły coraz dziwniejsze.
- i co? - zapytała po minucie tekeli. Też ja korciło, by podejść... ale nie. I Namidy... szkoda. I Borys... co sobie o niej pomyśli... że wścibska,. Ów pan sobie siedział i uśmiechał pod nosem. Może sam wyobrażał sobie zdarzenia zza drzwi?
- Chyba się już... - głos Mao się dramatycznie urwał.
- ...chędożą. - dokończył rzeczowo Enrique.
-ŻE CO?!
tekeli porzuciła godność i zmartwienie pokierowało członkami, wepchnęła ucho pod szparę. Sprężyny faktycznie skrzypiały... i przestały. Cisza.
Szepty uniosły się w górę niczym dym. Kto by pomyślał, że od razy się na siebie rzucą?
Wtedy coś się znów odezwało, uciszyli się, nasłuchiwali.
Namida śpiewała. Nie dało rady odróżnić słów, było słychać tylko głos. Szczerz powiedziawszy - niezbyt melodyjny.
- Przestań! - wrzask Jurija.
I znów cisza.
Co tam się działo?
Znów sprężyny. Sapanie, urwany dramatycznie śmiech, stękania "ojeju jej" i "ajajaj"... znów uniosły się szepty i zalśniły porozumiewawcze uśmieszki. Jedynie wrzaski... bynajmniej nie pasowały do miłosnego uniesienia. Bardziej do bijatyki. "A masz ty *&*&%!.!", "Iiiii...!.! Jebuuut!" "Nie tak mocno!!"
A może jednak do miłosnego...?
I znów cisza...
Wrzask zaskoczenia.
Koniec czasu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Sob 23:57, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pierwsza wyszła Namida z miną zbitego psa. Poprawiła włosy. Wyglądała na rozczarowaną. Grupka w okół drzwi miała dziwne miny. Zdezorientowana rozejrzała się, usta jej zadrżały, musiała sie podzielić tą straszną wiadomością, jakże okrutną. Tala złamał jej serce tymi słowami:
- KAI* JEST GEJEM! - Zawołała rozpaczliwie.
Borys wypluł wódkę tuż pod nogi Hiwatariego, zaczął sie krztusić, po chwili odchylił się od niego na bezpieczną odległość.
- ŻE CO? I mówi to puszczalska dzi***?! - Zasyczał wściekle Hiwatari.
- Z niby kim się puszczam co? Tala mi wszystko powiedział!
- Tylko tak sobie powiedziałem... - Mruknął niewinnie Tala.
- Przecież wy się tam... Gruchaliście. Wszystko słyszeliśmy! - Burknął Enriqe
- Że co?! Wy chyba już za dużo wypiliście!
- To jak wytłumaczysz skrzypienie łóżka i te wasze jęki? - Zapytała Mao.
- To nawet na poduszki powalczyć nie można?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sal
Lider

Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Nie 13:04, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<sorki że nic nie napisałam, ale jest jedna sprawa która nie daje mi spokoju w tym opw. Czy Kai* coś wypił? Czy Kai* jest w stanie coś wypić? Albo co dziwniejsza się upić?>
Namida: Kai* pił, wypił, jest już pijany, ale się nie upił.... jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Sob 22:52, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<ale cisza nastała... więc zbieram wenę która gdzieś tam się ulotniła i piszę XD>
-haha bitwa na poduszki! - nie wytrzymała T. i zaczęła się śmiać jak głupia.
-Całkiem jej odbiło - powiedział cicho Borys
-A to z tym, że Kai* to gej to całkiem możliwe! Tyle ślicznych dziewczyn na niego leci, a on nic! - kontynuowała Tyś., a łzy (ze śmiechu) leciały jej po policzkach strumieniem.
-Stul pysk. - powiedział co raz bardziej rozirytowany Hiwatari. Wszyscy w pokoju spojrzeli na niego.
-Dobra! Koniec tematu, bo nam jeszcze Kai* ucieknie! - powiedziała Sal - Kto teraz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Nie 16:16, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Namida wyglądała tak jakby obraziła sie na cały świat czyt. Hiwatariego.
- Mogę zakręcić butelką, na kogo padnie to ten kręci jeszcze raz aby dobrać partnera.
Jak powiedziała tak zrobiła. Padło na Borysa. Namida uśmiechnęła się promiennie zapominając o całej złości. Tylko żeby teraz Borys zakręcił tak, żeby padło na Tekeli!
Tak! Tak! Tak! Ale, nie, ona nie będzie patrzeć. Zgarnęła brudne naczynia i rzuciła na odchodne, gdy Borys krzywił się okropnie:
- Jak poprawi się atmosfera, to będę w kuchni. - Tu gniewnie i pamiętliwie spojrzała na pana Hiwatariego, który ją określił mianem "puszczalskiej dzi***". Po czym udała się do kuchni.
Borys niechętnie zakręcił butelką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Nie 19:07, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
..., która wykonała kilka obrotów i wyglądała jakby miała zatrzymać się na Hilary.
-"Coś trzeba zrobić." - pomyślała T.
-Czekaj Namida idę z tobą! - rzekła blondynka* i ruszyła tratując stolik. Butelka obróciła się ponownie.
*jestem ciemną blondynką, ale dziwnie brzmi jak się pisze "rzekła ciemna blondynka" XP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Nie 20:51, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
...i padło na Borysa. Ten niezadowolony został zmuszony do zakręcenia ją jeszcze raz.
- Jak chcesz... - Wsadziła naczynie do zlewu zakasała rękawy i zaczęła myć naczynia*.
W pokoju rozbrzmiało dłuuugie "OOOOOOO"!
- Sergiej! - Zawołała radośnie Hilary.
- TO SIĘ NIE LICZY! - Zaprotestowali oboje panowie.
- Tylko damsko-męskie pary! - Krzyknęła Namida z kuchni. po czym zwróciła się do Tygrysicy:
- Będziesz wycierać? Nie ma już czystych naczyń...
* zawsze myje naczynia na imprezach, zawsze! I to dobrowolnie!
Też bym tak napisała T.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tygrysica001
Spamer

Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konohagakure ^^ (Poland-->Silesia-->GOP-->Mysłowice)
|
Wysłany: Nie 21:49, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Pewnie! Mam w tym wprawę! - odpowiedziała T., porwała ręcznik i zaczęła sprzątać. W międzyczasie Borys zakręcił jeszcze raz. Tym razem padło na Mao.
-Kurcze! Czemu nie idzie tak jak powinno? - szepnęła Tygrysica Namida.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tekeli
Moderator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płockowo
|
Wysłany: Nie 22:19, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Po chwili do dziewczyn w kuchni wparowała tekeli, porwała szmatkę bez pytania i zaczęła znęcać się nad talerzami...
- A tobie co...? - zapytała Tygrysica, pochylając sie, by zobaczyć twarz koleżanki... i zamilkła w pół słowa. Gdyż Tekla twarz miała straszną. Co gorsza - miała szkliste oczy.
- Tylko się nam tu nie rozpłakuj... - szepnęła Namida. Tekla podziękowała kwiecistą wiązanką.
- Ma kręcić jeszcze raz - sprostowała po chwilce tekeli - bo Mao nie chciała... to znaczy... przyparowała temu włoskiemu lowelasowi w nos... A Boria zakręcił z, miedzy nami mówiąc, wielką ulgą... Możecie dać jakiś knebel? Naprawdę nie chcę się tu rozpłakać...
Reszta dziewczyn westchnęła ze zrozumieniem. Tygrysica podała sucharka.
Słowa Tekli potwierdził głośny wrzask z sali z imprezą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Nie 22:29, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Namida stała, analizowała. Padło na Kai'a* - znowu facet, Boria to kręcić... nie potrafi.
- DOBRA! Tym razem ja zakręcę. - Zaoferowała się brunetka, chwyciła pod ramie Tekle. - Trzymaj się. - burknęła ciągnąc ją do pokoju. Niby odchrząkając przeżegnała się. Zakręciła...
Butelka wskazała między Teklą i Hiromi.
- Jak na mój gust, to bliżej Tekeli... - Skromnie zasugerowała Brunetka, znacząco patrząc na Borysa. To było bardzo sugestywne spojrzenie i natarczywe.
- No dobra... - Rzucił w końcu, gdy Namida z niecierpliwością przestąpiła z nogi na nogę. Tygrysica, Namida odetchnęły z ulgą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tekeli
Moderator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płockowo
|
Wysłany: Nie 1:40, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Coś mi się widzi, że jeśli tego nie tknę, to nikt nie ruszy.
_________
Tak więc kolejna para została odprowadzona pod drzwi. Tym razem na pewno będzie ciekawiej - panna była wyraźnie "ku Borysowi", Borys lubił wykorzystywać okazje. Na pewno nie będzie nudno!
Obsiedli drzwi wkoło.
Usłyszeli coś po rosyjsku. Znający ten język słuchacz zrozumiałby:
- Te dupki zachowują się prawie jak byśmy szli na noc poślubną.
- Pierdolisz.
- Nie. Kiedyś był tak zwyczaj, że goście weselni odprowadzali nowożeńców pod drzwi sypialni a potem pod nimi czatowali. Tylko nie pamiętam gdzie.
A potem było nienaturalnie cicho.
Fantazja działała.
A potem coś się poruszyło. Klamka się zatrzęsła; wyżej, niżej... i głos:
- KURNA!.!.!.!. DRZWI SIĘ ZACIĘŁY!.!.!
Połowa obecnych zaliczyła glebę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namida
Administrator

Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mirosławiec
|
Wysłany: Nie 1:54, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Namida stała, patrzyła na klamkę. Pierwsza myśl, jaka ją nawiedziła to: JAK FAJNIE! Tekla będzie dłużej z Borysem!
Stała tak jeszcze chwile. Uśmiechnęła się diabelnie, wróciła do kuchni kończyć myć naczynia.
Nucąc "never gonna take me down..." zastanawiając sie czy nadal ma ten śrubokręt w torebce...
Można było słyszeć aż w kuchni gąszcz wyzwisk Borysa, trza było przyznać, mięsem to on potrafił rzucać. W ciągu minuty Namida usłyszała więcej przekleństw niż przez swoje dotychczasowe jeszcze krótkie życie. Po minucie Borys widocznie przeszedł do konkretów: drzwi nie wyleciały mało z zawiasów pod ciężką łapą bladera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassie
Lider

Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze wsi, spod lasu XD
|
Wysłany: Nie 12:06, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Cass kce dołączyć T-T *macha łapkami*>
W tym samym czasie drzwi wejściowe otowrzyły się z hukiem i do domu wpadła przerażona dziewczyna. Miała długie, sięgające łopatek włosy mysiego koloru i duże, szare oczy ukryte za prostokątnymi okularkami. Ubrana była w dżinsy, burą bluzkę z kapturem i trampki.
- Kurna, drechy! Drechy! Wszędzie drechy! - zawołała i zaczęła machać rękami z przejęcia. - A tak w ogóle to wielkie gomen za spóźnienie. Do tych co mnie nie znają - Viola jestem, ale mówcie mi Welma. - Błysnęła do pozostałych zębami. - Piwa! Chce mi się piwa! - Zawyła i posłała Namida proszące spojrzenie.
Reszta imprezowiczów patrzyła na nowoprzybyłą jak na kosmitę. Jedynie Jurij przejechał ręką po twarzy i mruknął do siebie:
- Jeszcze jej tu brakowało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum We never give up! Strona Główna
-> Pokój Rozrywki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 4 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|